W miniony weekend kluby zaplecza PKO Ekstraklasy rozegrały ostatnie spotkania przed zimową przerwą w rozgrywkach, która potrwa do samej końcówki lutego. Nic więc dziwnego, że wiele drużyn stwierdziło, iż jest to doskonała okazja, aby się zintegrować i zrelaksować we wspólnym gronie przed wyjazdem na zimowe urlopy. Z takiego założenia wyszli gracze Odry Opole, którzy wcześniej zremisowali 0:0 z GKS-em Tychy. Jeden z nich, Miłosz Trojak, po imprezie miał najpierw uderzyć taksówkarza, a potem uciekać przed policją i w trakcie tego czynu zdemolować instalację świetlną z napisem "Opole".
Polecany artykuł:
Po wszystkim zawodnik wydał oświadczenie, w związku z czym wyraził zgodę na publikację swoich danych osobowych. Oto jego treść:
"Nawiązując do informacji prasowych, które pojawiły się w mediach dn. 02.12.2019 r. uprzejmie informuję, że całe zdarzenie, które miało miejsce może dotyczyć mojej osoby. W tamtej niecodziennej dla mnie chwili mogłem stracić kontrolę nad swoim zachowaniem, co być może było związane z zakończeniem bardzo trudnych dla mnie rozgrywek ligowych w 2019 roku. Z tego miejsca chciałbym serdecznie przeprosić tych wszystkich, którzy z powodu mojego zachowania mogli zostać urażeni i ponieśli jakiekolwiek straty, w tym szczególnie społeczność związaną z OKS Odra Opole.
Wiem, że zawiodłem, a jako osoba publiczna cierpię z tego powodu podwójnie. Jestem gotów ponieść karę taka jaka zostanie mi wymierzona w wyniku toczącego się postępowania. Jednocześnie chciałbym się odwdzięczyć Klubowi oraz mieszkańcom Opola, którzy wielokrotnie dali mi oznaki sympatii i pełnego wsparcia na boisku. Deklaruję woluntarystycznie pełną pomoc w codziennych obowiązkach, jakie wykonują pracownicy jednej z opolskich fundacji, która pomaga osobom niepełnosprawnym.
Wartości, jakie niesie ze sobą człowiek są dla mnie najważniejsze, wobec czego chciałbym udowodnić, że wiem, jaki błąd mogłem popełnić i chciałbym zrewanżować się mieszkańcom Opola, tym którzy potrzebują codziennego wsparcia.
W niniejszym oświadczeniu przepraszam również OKS ODRA Opole".
Teraz dyrektor TVP 3 Opole, Mateusz Magdziarz, opublikował nagranie z ucieczki i dewastacji, jakiej miał dopuścić się Trojak.
Piłkarzowi grozi do 5 lat pozbawienia wolności.