Obecnie największym wydarzeniem klubowym zorganizowanym w Polsce pozostaje finał Ligi Europy w 2015 roku. Wówczas Sevilla z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie wygrała 3:2 z Dnipro Dniepropietrowsk i sięgnęła po "puchar B" w europejskie piłce, jak zwykło się mówić o tym trofeum. Polski pomocnik zdobył jedną z bramek, czym walnie przyczynił się do triumfy swojej ekipy na stadionie, gdzie zazwyczaj występuje w barwach reprezentacji Polski.
Teraz Narodowy ma chrapkę na kolejne duże wydarzenie - finał Ligi Mistrzyń 2022/2023. Póki co rywalem warszawskiego obiektu jest stadion w holenderskim Eindhoven - Philips Stadion. I to właśnie Holendrzy mają być faworytem w wyścigu o organizację imprezy. A to dlatego, że dysponują pojemnością 36 tysięcy, a więc sporą mniejszą niż Narodowy (58,5 tys.). UEFA boi się, że tak dużo miejsc jak w Warszawie nie wyprzeda się na imprezę rzędu finału Ligi Mistrzyń.
Polecany artykuł:
Zanim zapadnie decyzja w tej sprawie, polscy kibice mogą emocjonować się kolejnym finałem Ligi Europy. Do niego dojdzie bowiem już w obecnym sezonie na Stadionie Energa w Gdańsku. Wydarzenie zaplanowano na 27 maja 2020 roku.