Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca na boiskach piłkarskich. A już zwłaszcza, gdy mówimy o meczu juniorów, a więc zawodników, którzy są dopiero na starcie swojej przygody z piłką nożną i powinni uczyć się zachowań godnych naśladowania, nie zaś gorszących.
Pod uwagę nie wziął jednak tego sędzia asystent, który stwierdził chyba, że nie stanie się nic złego, jeśli poprowadzi mecz kompletnie pijany. Niewyraźny chód arbitra najpierw stał się obiektem drwin, ale gdy rozjemca przewrócił się na ziemię, żarty się skończyły. Porządkowi postanowili zakończyć tę farsę i ściągnąć go z boiska.
Polecany artykuł:
Nie mamy wątpliwości, że jak tylko organizm czeskiego sędziego opuści alkohol, to skończy się ogromnym kacem. Tak fizycznym, jak moralnym.