- Niestety tu w Hochfilzen przed drugim Pucharem Świata jest bardzo
zielono. Aby przygotować trasy, śnieg został zwieziony ciężarówkami z
gór. Temperatura jest dodatnia, około 3-4 stopni. Jednak śnieg się nie
roztopi, bo jest tak mocno ubity jak beton. Krzywdy mu więc ta
temperatura nie zrobi. Z nami gorzej, bo po takim śniegu jest bardzo
ciężko biegać - powiedział Tomasz Sikora w wywiadzie dla radia
"TokSport".
Sikora do niedawna zmagał się z chorobą. Wrócił już jednak do pełnej
dyspozycji. - Teraz już jest wszystko w porządku. Z biegu na
bieg powinno być coraz lepiej.
Inauguracyjne zawody PŚ w Oestersund nie wypadły po myśli naszego
biathlonisty, który zajął odległą pozycję. - Oczywiście nie myślałem,
że w tym wyścigu na początku sezonu będę 71. Nie spisałem się na
strzelnicy, ale patrząc na wszystkie wyniki to wielu zawodników ze
światowej czołówki było nawet za mną. Każda ekipa ma swój tok
przygotowań i niektórzy zaczęli od wysokiej dyspozycji już na pierwszym
starcie - twierdzi Sikora.
Przed sezonem najlepszy polski biathlonista zmienił broń i amunicję,
mimo iż do poprzednich był bardzo przyzwyczajony. - To była wymuszona
zmiana, a w sezonie olimpijskim nie możemy ryzykować, gdy broń jest
uszkodzona. Zmieniłem również amunicję i tutaj też musiałem się
przestawić na inny rodzaj.
Sikora zdradził również, iż trud przygotowań do Zimowych Igrzysk
Olimpijskich znacząco wpływa na jego życie prywatne. - Do Polski wrócę
21 grudnia i na pewno jeszcze ze dwa dni będę chciał potrenować. 27
grudnia czeka mnie wylot na kolejne zawody. Najprawdopodobniej pierwszy
raz w życiu nie będę na Sylwestra w domu. To jest sezon olimpijski i
trzeba się poświęcić - zakończył Sikora.
Sikora: To jest sezon olimpijski i trzeba się poświęcić
2009-12-10
23:35
Przed nami zawody biathlonowego Pucharu Świata w Hochfilzen. Tomasz Sikora liczy na dobry wynik, ale nie ukrywa, że obecne warunki pogodowe w Europie nie pozwalają na odpowiednie przygotowanie do rywalizacji.