Zielone barwy maskujące, szachownica taka jak w lotnictwie wojskowym - ten projekt zrobił furorę wśród obserwatorów olimpijskich zmagań. Kibice w Polsce też od razu zareagowali entuzjastycznie.
Zobacz koniecznie: SOCZI 2014. Władysław Tretiak i Irina Rodnina zapalili znicz olimpijski - kim oni są?
- Kask przetestowałem, spisał się znakomicie - żartował Kamil
po pierwszych trzech skokach treningowych oddanych na obiekcie Gorki pod Soczi. Co prawda na początku trochę narzekał na problemy z odbiciem, ale kiedy następnego dnia znów pojawił się na skoczni, już doskonale wiedział, jak się zachować na trudnym technicznie obiekcie. W trzeciej próbie treningowej pofrunął na 103 metry! Tak daleko nikt tu w treningach nie skakał.
- Zmieniłem skoki od strony technicznej - wyjaśniał Stoch po udanych treningach. - Postarałem się po prostu dopasować do tej skoczni. Lepiej dobrałem pozycję dojazdową, przeanalizowaliśmy z trenerem skoki z czwartku, które były nieco gorsze i jego uwagi też sobie wziąłem do serca. I wszystko zaczęło działać - dodał absolutny faworyt konkursów Soczi. - Nie mówmy hop, póki nie skoczę - uspokaja jednak Kamil.
Przeczytaj koniecznie: WPADKI na ceremoni otwarcia Soczi. Austriak się wywrócił, to Morgenstern? ŻART INTERNAUTÓW
Oprócz Stocha w zawodach na normalnej skoczni wystąpią Jan Ziobro, Maciej Kot (23 l.) i Dawid Kubacki. Trener Łukasz Kruczek zrezygnował z Piotra Żyły. Uznał, że Kubacki jest od niego w tym momencie lepszy. - Piotrek miał kłopoty na tej skoczni, Dawid skacze równiej - skomentował Kruczek.