Stanisław Szozda urodził się w 1950 roku w Dobromierzu na opolszczyźnie. Jak mówił, zaczął uprawiać kolarstwo żeby... przestać palić. Dokładnie 8 lutego 1967 roku o godzinie 15:00 kupił w kiosku ostatnią paczkę papierosów.
Wielkie sukcesy przyszły w latach 70. W 1972 roku został srebrnym medalistą olimpijskim w wyścigu drużynowym na 100 km. cztery lata później w Montrealu powtórzył ten wynik. W 1973 roku został drużynowym mistrzem świata (wraz z Lisem, Mytnikiem i Szurkowskim). Sukces powtórzył w 1975 roku (z Mytnikiem, Nowickim i Szurkowskim). Był także wicemistrzem świata w wyścigu ze startu wspólnego w Barcelonie (1973) i dwukrotnie brązowym medalistą w drużynie ( 1971 i1977)
W 1971 roku wygrał Tour de Pologne, a w 1974 wygrał Wyścig Pokoju. Szczególnie ten drugi triumf był dla niego ważny.
>>> Kolarstwo: Chris Horner, 42-latek, który wygrał Vuelta a Espana
– Kiedy wygrałem Wyścig Pokoju, nie spałem przez trzy noce. Dlaczego? Bo nigdy nie marzyłem, że kiedykolwiek zobaczę kolarza, który startował w Wyścigu Pokoju. Nie wyobrażałem sobie, że będę rozmawiał z zawodnikiem, który występował w tej imprezie - wspominał Szozda w rozmowie z onet.pl.
W 1973 roku zajął drugie miejsce w plebiscycie "Przeglądu Sportowego" na najpopularniejszego sportowca Polski. Karierę zakończył w wieku 28 lat, po upadku w Wyścigu Pokoju, w 1978 roku.
Szozda po raz ostatni wsiadł na rower w dniu rozpoczęcia 69. Tour de Pologne, wystartował w wyścigu dla amatorów.
- Staszek miał serce na dłoni, był człowiekiem otwartym dla każdego. W trakcie wyścigu odważny, bojowy, z ułańską fantazją. Jak tylko widział cień szansy, przystępował do ataku. Był urodzonym zwycięzcą - mówi o Szoździe Czesław Lang.