Super Mario namawia Wolskiego na kadrę

2010-01-15 3:45

Sprawa powołania Wojtka Wolskiego (24 l.) do reprezentacji Polski nabiera tempa. Wczoraj sekretarz generalny PZHL Marek Bykowski deklarował na łamach "Super Expressu", że Związek będzie rozmawiał z hokeistą Colorado Avalanche.

W akcję zaangażował się też Mariusz Czerkawski (38 l.). - Będę namawiał Wojtka, bo skoro powiedział A i chce dla nas grać, niech teraz powie B i przyjmie powołanie - mówi "Super Mario".

Mariusz Czerkawski już pomógł działaczom w kontakcie z mieszkającym za oceanem hokeistą. - Rozdzwoniły się telefony z PZHL, więc dałem numer do Wolskiego. Z kolei menedżerowi Wojtka wysłałem SMS-em telefon do Związku. Byłoby super, gdyby sprawa została doprowadzona pomyślnie do końca. Nasza reprezentacja potrzebuje takich gwiazd - nie ukrywa Czerkawski, który ma za sobą 13 sezonów w NHL.

"Super Mario" Wolskiego zna od dawna i wie, że teraz jest najlepszy moment na przekonanie go do gry z orzełkiem na piersi. - Wojtek po cichu liczył na powołanie do reprezentacji Kanady, która zagra o złoto na igrzyskach olimpijskich w Vancouver. Gdyby je dostał, na pewno by je przyjął. Tak się jednak nie stało i z tego, co widzę, powoli zaczyna myśleć o Polsce. Poczuł, że może nie ma co dłużej czekać i chce nam pomóc.

Kiedy zatem Wolski zaśpiewa Mazurka Dąbrowskiego? Plan optymistyczny zakłada, że urodzony w Zabrzu hokeista mógłby zadebiutować w barwach Polski w kwietniu, podczas mistrzostw świata I Dywizji. Na przeszkodzie może jednak stanąć... świetna forma Polaka z kanadyjskim paszportem. - I Wolski, i Colorado Avalanche grają w tym sezonie znakomicie i zapewne awansują do fazy play-off, która odbywa się w tym samym terminie co mistrzostwa. Ale ja też miewałem podobne problemy i mimo to udawało mi się dojechać na ostatnie mecze turnieju, więc może z Wolskim będzie tak samo. Nawet gdyby teraz nie wyszło, próby trzeba podejmować też po mistrzostwach - twierdzi Czerkawski.

- Miejmy nadzieję, że Wojtek wybierze Polskę i marzenia nas wszystkich wreszcie się spełnią - kończy optymistycznie "Super Mario".

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze