Każde z nich ma swoje słabości, ale jednocześnie także wystarczająco silną wolę, by świąteczna uczta nie wpłynęła negatywnie na ich sportową formę.
MARCIN DOŁĘGA (mistrz świata w podnoszeniu ciężarów):
- No tak, wszyscy sobie myślą, że jak jestem poza sezonem, to sobie pozwalam. I że taki duży facet jak ja, to w Święta je do oporu. Nic podobnego, ja tez mam swój limit.Startuję w kategorii 105 kg, a moja naturalna waga to 107. Gdybym tylko się zapomniał, to i 110 bym przekroczył.
Święta spędzimy w okolicach Żywca, skąd pochodzi moja żona. Najpierw pójdziemy z Martyną – to moja 5,5-letnia córka – po choinkę. Potem będzie oszczędnie jedzony karp, a na koniec nocny spacer na Pasterkę. Bo to nie jedzenie jest w Święta najważniejsze! A zresztą przede mną ciężki rok. Dużo treningów, zawodów, a w listopadzie mistrzostwa świata. W taki rok nie mogę wejść z nadwagą... no, z za dużą nadwagą.
Przeczytaj koniecznie: Adamek kontra Nigeryjski Koszmar Samuel Peter
MAJA WŁOSZCZOWSKA (mistrzyni świata w kolarstwie górskim):
- Święta spędzę w domu, w Jeleniej Górze. Ale to nie znaczy, że przerywam treningi. Codziennie będzie porcja nart biegowych, choć dystans nie całkiem forsowny. Nie jestem wielkim talentem kulinarnym. Jeśli muszę coś ugotować, to łapię za dobra książkę kucharską i bardzo dokładnie trzymam się przepisu. Na ogół wtedy nie jest najgorzej. Ale Święta to wyższa szkoła...
Dla mnie największymi dwiema pokusami będą jabłecznik i sernik. Oba te ciasta w sposób mistrzowski piecze moja babcia Józefa. Nikt w rodzinie tak nie potrafi. Więc pewnie po Świętach pobiegam na nartach dłuższe dystanse żeby wszystko się wyrównało...
Patrz też: Skoki narciarskie. Przełożone mistrzostwa Polski w Zakopanem
JANUSZ KOŁODZIEJ (tegoroczny mistrz Polski na żużlu):
- W Święta to najbardziej lubię prezenty. A do jedzenia...oczywiście karp. Zjem pół dzwonka, może całe... Więcej nie powinienem. W ubiegłym sezonie ważyłem 53 kg, w tym co nadchodzi chciałbym trochę mniej, ale tak żeby zachować siłę. Trzeba będzie wykazać się charakterem i...
No dobrze, jest jedna rzecz, przy której wszystkie przyrzeczenia stają się nieważne – to jest ciasto orzechowe. Inne potrawy wigilijne i świąteczne umiem ograniczyć. Przy cieście orzechowym pękam. To mój słaby punkt...
Świąteczny problem sportowców - jak utrzymać wagę?!
Sytuacja dramatyczna: na stole pojawiły się smakołyki, na które człowiek czeka cały rok, więc chciałoby się zapomnieć o wszelkich ograniczeniach, ale przecież sportowemu profesjonaliście i mistrzowi zrobić tego nie wolno! Jak sobie radzą ze świątecznym łakomstwem i jego skutkami opowiedzieli nam Maja Włoszczowska, Marcin Dołęga i Janusz Kołodziej.