Po wypiciu herbaty z zawartością substancji halucynogennych, dwójka na co dzień zgranych kolegów i sparing partnerów wdała się w bójkę. Jarrod Wyatt wpadł w szał i jak zeznał policji zobaczył w osobie Powella wcielonego diabła.
Rzucił się na niego zrobił mu w klatce piersiowej dziurę o długości 45 cm i wyciął nadal bijące serce! To jednak mu nie wystarczyło. Potem zabrał się za twarz, zmasakrował całą odciął język i wyciął mu gałki oczne.
Wyatt powiedział podczas przesłuchania, że wyrzucił serce i inne wyrwane części ciała do ognia.
Taylor Powell zginął w strasznych męczarniach. - Bezpośrednią przyczyną śmierci było wykrwawienie - powiedział rzecznik prasowy miejscowej policji.
Halucynogennym napojem ze wspomnianą dwójką raczył się też ich kolega Justin Davis, który udał się do pobliskiej miejscowości Cresent City. Jednak postanowił na chwile wrócić do domu, zastał makabryczny widok i zawiadomił policję.
Zawodnik MMA został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia i tortury. Grozi mu kara śmierci.
Jarrod Wyatt po zatrzymaniu przez policję: