To miał być wieczór jakich wiele. Rodzice zabrali swoją dwuletnią córeczkę na mecz baseballowej ligi MLB w maju zeszłego roku. Dziewczynka podczas jednej akcji spotkania Chicago Cubs została niefortunnie trafiona w głowę piłką, która leciała w jej stronę z zawrotną prędkością.
Sam zawodnik po zauważeniu, co się stało na trybunach załamał się. Albert Almora Jr, który trafił dziewczynkę piłeczką baseballową nie mógł opanować swoich emocji. Sam jest ojcem dwójki dzieci. W grudniu, kilka miesięcy po wypadku, MLB poinformowało, że w 2020 roku we wszystkich klubach pojawią się siatki chroniące kibiców.
"Houston Chronicle" cytuje na swoich łamach prawnika rodziny, który poinformował, że dwuletnia dziewczyna ma poważnie obrażenia głowy. Niestety, okazuje się, że uszkodzenia mózgu, do których miało dojść mają być trwałe. Na skutek uderzenia pękła jej czaszka, doszło do krwiaka podtwardówkowego, stłuczenia i obrzęku mózgu.
Na całe szczęście, mimo uszkodzeń, dziewczynka ma móc kontynuować normalne życie i najprawdopodobniej będzie się rozwijała prawidłowo. Jej rodzice są jednak uczuleni na to, by być wyjątkowo czujnym i w razie zauważenia podejrzanych objawów, natychmiastowo kontaktowali się z lekarzem.