Szczególne poruszenie wywołał wypadek sześcioletniej klacz o imieniu Heban. Wychowana została przez Wrocławski Tor Wyścigów Konnych Partynice. Jej trener Michał Borkowski przyznał na antenie Radia Wrocław, że nie wie co się dokładnie stało ze zwierzęciem. - Przez większość gonitwy była druga i właśnie zaczęła wychodzić na prowadzenie, wszystko szło zgodnie z planem - powiedział.
Czarna niedziela na Służewcu. Trzy konie uśpione
W momencie, gdy Heban wysuwała się na czoło gonitwy, zahaczyła o płot, nad którym usiłowała przeskoczyć. Wstępne ustalenia wykazały, że zwierzę prawdopodobnie złamało kark. W niedzielnych zawodach tragicznie swoje wyścigowe kariery zakończyły także dwa inne konie.
Organizatorzy zapewniają, że obiekt był przygotowany na niedzielę perfekcyjnie i przeszedł wcześniej wszystkie wymagane odbiory. Hodowcy, którzy stracili konie również nie obarczają władz warszawskiego toru o nieszczęście i przyznają, że wypadki w wyścigach konnych czasem się zdarzają.