Trawa przyjechała z Holandii w rolkach. Każde pasmo ma 12 x 1,2 metra i rozwija się je na przygotowanym podkładzie. Wczesniej trzeba je było rozmrozić, żeby darń się nie łamała i kruszyła. Mimo kilkunastostopniowych mrozów robota idzie sprawnie, bo boisko jest podgrzewane. 500 ton trawy, w sumie 630 rolek rozkłada fima "Zielona Architektura".
Pracom nad boiskiem przyglądają się wysłannicy warszawskiego ratusza, którzy wizytuja Stadion Narodowy, kręcą nosami i wybrzydzają, że łączność w obiekcie nadal działa zawodnie. W metalowej klatce stadionu komórki zawodzą, a od ich sprawności zależy łaczność służb porządkowych. Nie dają rady także profesjonalne radiostacje, Nie można ryzykować, że kibole Legii i Wisły zaczną awanturę, a policja nie będzie się mogła dodzwonic po posiłki i karetki. Więc na Narodowym ma być zamontowana stacja przekaźnikowa dla telefonów.
Do sprzedania jest 30 000 biletów.Nikt nie wątpi, że superpucharowe spotkanie tu się odbędzie. Z wyjątkiem pau urzędników i policjantów.