Po meczu w Gdańsku zastanawiano się głównie, dlaczego bukmacherzy wycofali ten mecz ze swoich zakładów na długo przed pierwszym gwizdkiem. Po spotkaniu w Gdyni na forach internetowych rozgorzała dyskusja, dlaczego obrońcy z Bełchatowa nie angażowali się przesadnie w ostatnie akcje meczu.
Czy to z polskimi kibicami jest coś nie tak? Są zbyt podejrzliwi? Nie. To z polską piłką jest coś nie tak. Dzięki pracy wrocławskiej prokuratury wiemy już, że w ostatnich latach walką o awanse i utrzymania emocjonowaliśmy się zupełnie bez sensu. Byliśmy zwyczajnie oszukiwani.
Nie twierdzę wcale, że w tym sezonie też mamy kolejki "cudów" wcale nie takich cudownych. Ale już samo zastanawianie się, czy ktoś znów sobie z nas nie kpi, odbiera całą przyjemność kibicowania.