W Warszawie na Służewcu w poniedziałkowy wieczór oficjalnie pożegnaliśmy sezon 2015/15 w polskiej Ekstraklasie. W niedzielę mistrzostwo Polski na 100-lecie klubu przypięczetowała Legia, drugie miejsce przypadło Piastowi Gliwice, a w pucharach zagrają Zagłębie i Cracovia, z ligą pożegnało się Podbeskidzie i Górnik Zabrze. Podczas uroczystej gali natomiast dokonano wyborów w kategorii bramkarz, odkrycie, turbo kozak, obrońca, interwencja, pomocnik, trener, bramka, napastnik, plus, piłkarz sezonu. W trzech ostatnich triumfował Nemanja Nikolić, lecz jeszcze przed rozpoczęciem całej uroczystości redaktor naczelny Przeglądu Sportowego obwieścił światu za pośrednictwem Twittera, do kogo trafią niektóre statuetki. Nie spotkało się to z zadowoleniem internautów, którzy delikatnie mówiąc byli zniesmaczeni. Jednak wpis wraz ze zdjęciem szybko zniknął z jego konta. Rozumiemy, jak ważnym medium w XXI-wieku jest ten portal społecznościowy, lecz niektórzy powinni powstrzymać się z szybkością przekazywania poszczególnych informacji. W poniedziałkowy wieczór emocje zanim się zaczęły się na dobre, to już się skończyły.
@januszewski_m Wpuścić takiego gdzieś za kulisy. Pewnie wybór papieża też by ogłosił na Twitterze jeszcze przed białym dymem
— Maciek Wdowiarski (@mwdowiarski) 16 maja 2016
@JakubBednaruk przynajmniej nie pomyliłem zwycięzców;)
— Michał Pol (@Polsport) 16 maja 2016