- To nie byłoby w porządku, gdybym w ten sposób zdobyła ten medal. Nic by dla mnie nie znaczył - powiedziała na konferencji prasowej Norweżka Kristin Steira, która w biegu łączonym zajęła czwarte miejsce. W piątek triumfowała jej rodaczka Marit Bjoergen, przed Anną Haag ze Szwecji. Dramatyczną walkę o trzecie miejsce na ostatnich metrach stoczyły Steira i Kowalczyk. Minimalnie lepsza była Polka.
Norwegowie zaraz po biegu złożyli protest, bo
Kowalczyk w strefie zmiany nart, ale jeszcze w miejscu gdzie powinna biec
stylem klasycznym przez chwilę użyła kroku łyżwowego. Sędziowie, po
głosowaniu, odrzucili protest, ale Norwegowie mogli w ciągu 72 godzin
odwołać się do FIS. Ostatecznie jednak postanowili
zrezygnować z tej walki
"przy zielonym stoliku".