Mariusz Wach (26-0, 14 KO) twierdzi, że po wielu tygodniach ciężkich przygotowań jest gotowy na dwieście procent.
– Całkowicie kontroluję swoją kondycję. 24 marca zaprezentuję boks na najwyższym poziomie – zapewnia „Super Express”. – Z tego co słyszałem z obozu Tye’a Fieldsa (49-4, 44 KO) on również jest w bardzo dobrej kondycji. Podobno po raz pierwszy wypłaca specjalne premie swoim sparing partnerom za próby znokautowania go. Tym bardziej jest to gwarancja, że w Atlantic City będzie show, jakiego już dawno nie widziała polska publiczność – dodaje.
Dla niego będzie to 27 walka. – Nie mogę się jej doczekać. Jeśli ją wygram w dobrym stylu, zapewniam wszystkich kibiców, że już dzisiaj jestem w stanie pokonać przed czasem starszego z braci Klitschków. Z młodszym, myślę, że walczyłbym pełen dystans, 12 rund, ale głeboko wierzę w to, że wygrałbym na punkty – twierdzi buńczucznie.
Mariusz w walce wieczoru będzie bronił tytułu WBC International w wadze ciężkiej.
Kamil Łaszczyk (7-0, 5 KO), który zaprezentuje się przed Wachem, jest również dobrej myśli. Jego przeciwnikiem będzie starszy o kilka miesięcy Tevin Farmer (4-2-1, 1 KO). Mimo niekorzystnego rekordu, będzie to bardzo wymagający przeciwnik.
Stawką tego spotkania jest pas młodzieżowego mistrza świata federacji WBO w kategorii super piórkowej.
Oprócz Mariusza Wacha i Kamila Łaszczyka na marcowej gali walczyć będą również Przemysław Majewski „The Machine’’ (17-1, 11 KO) oraz Artur Szpilka (9-0, 7 KO). Majewski zmierzy się z Tonym Hirschem (12-5-2, 6 KO), natomiast przeciwnikiem Szpilki będzie Terrance Marbra (6-1, 5 KO).
JM