W jiu-jitsu trudno znaleźć drugą tak wielką postać jak reprezentant Brazylii, Leandro Lo. Zawodnik przez wiele lat dominował w swojej dyscyplinie sportu i jego galeria z medalami była niebywale pokaźna. Swój pierwszy mistrzowski tytuł zdobył w 2012 roku, startując w kategorii do 76 kilogramów. Przez siedem kolejnych lat na każdych mistrzostwach stawał na podium.
Leandro Lo śmiertelnie postrzelony przez policjanta. Ogromna tragedia
Pięciokrotnie zdobywał również puchar świata, a równych sobie nie miał także na mistrzostwach panamerykańskich. Niestety piękna przygoda Leandro Lo została brutalnie przerwana. Jak przekazał Agencji Reuters prawnik legendy sportu, Brazylijczyk zmarł w szpitalu w konsekwencji postrzału w głowę. Śmiertelny strzał oddał policjant.
Wielka wygrana Polaka na UFC! Pokazał moc i zaserwował rywalowi potężny nokaut
W mediach krążą dwie wersje dramatycznych wydarzeń. Według informacji "Globo Esporte" do zdarzenia miało dojść w niedzielny poranek w jednym z barów w Sao Paulo. Leandro Lo miał się wdać w sprzeczkę z funkcjonariuszem, który był po służbie. Kłótnia przybrała fatalnego obrotu spraw i policjant wyjął broń i postrzelił mistrza w głowę.
Inne informacje mówią, że do zajścia doszło podczas koncertu. Wiadomo natomiast, że Leandro Lo błyskawicznie został przewieziony do szpitala, gdzie lekarze próbowali ratować jego życie. Niestety obrażenia po postrzale okazały się zbyt duże i medycy nie zdołali uratować wielkiego mistrza. Leandro Lo zmarł w wieku 33 lat.