Wjechał w przepaść i przeżył

2009-05-18 7:00

Uczestnicy Giro d'Italia z przełęczy San Pietro zjeżdżali z prędkością ok. 80 km/h. Hiszpan Pedro Horrillo (34 l.) na jednym z zakrętów uderzył w barierkę i poleciał w przepaść. Spadł z wysokości 60 m, czyli ok. 15 pięter.

Od śmierci uratowały go rosnące na stoku drzewa, ale ma połamane obie nogi, rękę, obojczyk, kilka żeber i pęknięte kości czaszki. Helikopter niemal natychmiast przewiózł kolarza do szpitala w Bergamo.

Lekarz grupy Rabobank Geert Leinders mówi: - Pedro doznał tylu urazów, że cud, iż uszedł z życiem. Ale to prawda, będzie żył, choć sportowcem już nie będzie.

Powszechnie lubiany w zawodowym peletonie tyczkowaty (184 cm/74 kg) Horrillo to postać ciekawa. Ten pół-Bask kolarstwem zarabiał na opłacenie studiów filozoficznych na uniwersytecie. Był też czynnym dziennikarzem, który pisał relacje z Tour de France do holenderskiego "De Volksrant" i madryckiego "El Pais".

Najnowsze