22-letni bramkarz stwierdził również, że oddałby miejsce w podstawowej jedenastce, jeśli miałoby to zapewnić Polsce awans do ćwierćfinału EURO 2012.
- Nie miałoby to dla mnie znaczenia, że nie wróciłbym do bramki w kolejnych meczach turnieju. Oczywiście chciałem bardzo grać, ale jeśli wyszlibyśmy z grupy, cieszyłbym się z awansu dokładnie tak samo jak pozostali zawodnicy - tłumaczył Szczęsny w rozmowie z serwisem sport.pl
Przeczytaj koniecznie: Dziewczyna Lewandowskiego miała wypadek w Warszawie. Anna Stachurska zderzyła się z taksówką
- Na takiej imprezie liczy się przede wszystkim dobro zespołu, a nie jednostki. Cieszyłem się kiedy Przemek obronił karnego i cieszyłbym się też, gdyby jego świetna gra dała nam ćwierćfinał - dodał.
Zdaniem Szczęsnego, po mistrzostwach Europy nie ma on już pewnego miejsca w składzie drużyny narodowej. Mimo to zapewnia, że cieszy się na myśl o rywalizacji o bluzę z numerem jeden.
- Lubię walczyć o swoje. W takich momentach wszyscy bramkarze będą wspinać się na wyżyny swoich możliwości, więc każdy na tym skorzysta - zakończył.