Doszło do tego, że dyrektor toru Ramon Pradera apelował do kibiców o właściwe zachowanie, a boks McLarena dla bezpieczeństwa dodatkowo ogrodzono.
Łatwo się domyślić, czemu hiszpańscy kibice wybrali sobie za cel ataków Hamiltona. Brytyjczyk jest znienawidzony w Hiszpanii po poprzednim sezonie, w którym toczył w zespole McLarena nie tylko sportową walkę z ulubieńcem tamtejszych fanów Fernandem Alonso.