Duńczyk to trener młody, bez wielkich osiągnięć, znany głównie z tego, że jego ojciec jest szefem duńskiego związku szczypiorniaka.
- Sam pracuję od 20 lat na swoją pozycję - podkreślał Rasmussen. - Jestem dumny, że doceniono to w Polsce. Wiem, jak świetna jest wasza męska kadra. Chcę, by kobieca chociaż zbliżyła się do tego poziomu - dodał Duńczyk, który pierwszy raz spotka się z drużyną na wrześniowym zgrupowaniu. A już w listopadzie eliminacje do MŚ 2011.