Zlatan Ibrahimović

i

Autor: X-NEWS Zlatan Ibrahimović ze swoją figurą woskową

Zlatan Ibrahimović mógł być kolejną ofiarą psychopaty: Nie miałem ze sobą broni, to go uratowało

2015-05-10 15:45

Zlatan Ibrahimović ma szczęście! I tym razem nie chodzi o jego przygody na murawie. Peter Mangs - mówi wam coś to nazwisko? Znany szwedzki morderca, zabójca dwóch osób, napisał w swojej biografii, że niewiele brakowało, a zastrzeliłby snajpera PSG. Gwiazdora futbolu uratowało tylko to, że psychopata nie wziął ze sobą pistoletu.

Jaki był powód nagłego wzburzenia seryjnego zabójcy? Źle zaparkowane Ferrari. Gdy morderca zobaczył auto "Ibry", natychmiast podjął decyzję, że "zepsutego" gwiazdora futbolu należy ukarać. A najlepiej po prostu go zastrzelić. Pobiegł więc do domu po pistolet, ale gdy wrócił, zawodnik zdążył już odjechać. Miał szczęście.

Gol roku w Niemczech? To trzeba zobaczyć! [WIDEO]

"Nie miałem przy sobie broni, ale widziałem potencjalną okazję do strzału. Pobiegłem do domu po broń i szybko wróciłem. Myślałem, że te morderstwo zapewni mi odpowiednią wrzawę w mediach" - napisał w swojej biografii Mangs. Dodał też, że Ferrari ustawione na parkingu wyjątkowo pasowało do bałkańskiego pochodzenia Ibrahimovicia.

Ksenofob, rasista, seryjny morderca, prawdopodobny psychopata. Peter Mangs. Gwiazda szwedzkiego sądownictwa. W latach 2009-2010 zabił w Malmoe dwie osoby, a kolejnych osiem próbował. Odsiaduje dzisiaj wyrok dożywocia, a w wolnym czasie - sądząc po biografii - sprawdza się w roli skandynawskiego celebryty.

Cóż, jaki kraj, taka gwiazda. I jakoś przestajemy dziwić się Zlatanowi, że po zakończeniu kariery zdecydował się on nie wracać do rodzinnego miasta.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze