Walka o mistrzostwo Portugalii może być niezwykle zacięta w ostatnich kolejkach. Sporting, który w tym sezonie totalnie zdominował rozgrywki, zaczął w ostatnich meczach gubić punkty. Choć zawodnicy lizbońskiego klubu nie ponieśli jeszcze w tym sezonie porażki, to w ostatnich pięciu kolejkach zanotowali trzy remisy, co pozwoliło aktualnemu mistrzowi kraju, FC Porto, zmniejszyć dystans do lidera. Ostatnia seria gier to jednak wpadka „Smoków”, które zremisowały 1:1 z Moreirense i obecnie, na pięć kolejek przed końcem, tracą sześć punktów do Sportingu. Trener FC Porto, Sergio Conceicao, w pewnym momencie nie wytrzymał i zaczął obrażać arbitra głównego tego spotkania, Hugo Miguela.
Nieuznany gol sprowokował trenera
Przyczyną takiego zachowania Conceicao była decyzja sędziego o nieuznaniu gola Toniego Martineza zdobytego w 93. minucie meczu. Bramka ta najpewniej dałaby Porto zwycięstwo, jednak strzelec wcześniej był na pozycji spalonej, dlatego Miguel anulował bramkę. Sergio Conceicao, nie mogąc pogodzić się z tą decyzję, zwrócił się do sędziego w ostrych słowach. - Wstydź się, ukradłeś nam mistrzostwo – powiedział trener Porto, za co arbiter główny pokazał mu czerwoną kartkę.
To tylko rozwścieczyło szkoleniowca aktualnego mistrza Portugalii, który podszedł do Hugo Miguela i zaczął go wyzywać. - Jesteś słabym i złym człowiekiem. Ukradłeś nam dwa mistrzostwa. Zapisz sobie to wszystko. Jesteś cholerną ku*** i złodziejem. Zawsze nas upiep**ysz – powiedział Conceicao, który teraz będzie musiał zmierzyć się z konsekwencjami swoich słów.
Kara pieniężna i długie zawieszenie
Sergio Conceicao nie pierwszy raz dał ponieść się emocjom. To był już czwarty raz w tym sezonie, gdy został on wyrzucony na trybuny przez sędziego głównego. Komisja Dyscyplinarna Portugalskiego Związku Piłki Nożnej postanowiła nałożyć na niego karę 10 tys. euro grzywny, oraz zawiesić na 21 dni. Szczególnie ta druga kara może być dotkliwa, ponieważ to oznacza, że Conceicao nie będzie mógł poprowadzić swojego zespołu w czterech meczach: przeciwko Famalicao, Benfice, Farense i Rio Ave. Na ławkę trenerską będzie mógł wrócić dopiero na ostatnią kolejkę, w której FC Porto zagra z Belenenses.
Obecnie „Smoki” mają na koncie 67 punktów i tracą 6 do lidera tabeli, Sportingu. Do zdobycia zostało jeszcze 15 punktów, ale o dogonienie rywali może być niezwykle trudno, bo jak wspomnieliśmy wcześniej, Sporting gra wyśmienity sezon i nie przegrał jeszcze meczu w tym sezonie. Gdyby w ostatnich kolejkach piłkarze z Lizbony wypuścili mistrzostwo z rąk, byłaby to dla nich ogromna tragedia, ponieważ po raz ostatni mistrzem zostali… 19 lat temu, w sezonie 2001/2002!