Andrzej Kowal

i

Autor: Tomasz Radzik Andrzej Kowal

Andrzej Kowal, kandydat na selekcjonera kadry: Nie czuję się gorszy od obcokrajowców!

2018-01-05 8:09

W najbliższych tygodniach powinniśmy poznać nazwisko nowego trenera reprezentacji siatkarzy. Jednym z ośmiu pretendentów jest Andrzej Kowal (47 l.), trener pracujący od lat w Resovii, najbardziej utytułowany polski szkoleniowiec w ostatnich latach. Zdobył trzy tytuły mistrza Polski i zajął drugie miejsce w Lidze Mistrzów. Pięć razy z rzędu (2012-2016) grał w finale PlusLigi. Żaden z polskich kontrkandydatów nawet się nie zbliża do tego wyniku.

"Super Express": - Trenerem kadry powinien być Polak?

Andrzej Kowal: - Najwyższy czas. Przez wiele lat my, Polacy, byliśmy spychani na margines. Jesteśmy ludźmi wykształconymi, mającymi własne idee i mogącymi odnosić sukcesy. Nie jesteśmy gorsi od obcokrajowców.

- Ponowne objęcie przed miesiącem funkcji trenera Resovii zmieniło coś w pańskich staraniach o prowadzenie kadry?

- Nie. Jestem po rozmowie z władzami PZPS. Moja umowa z Resovią kończy się po tym sezonie i nie byłoby przeszkód, bym objął kadrę.

- Za panem przemawia spora liczba sukcesów w siatkówce klubowej.

- Bo w Resovii pozwolono mi pracować spokojnie. Problemem nie są rodzimi trenerzy, ale to, że prezesom czołowych klubów brakuje zaufania do Polaków i zatrudniają cudzoziemców. Prowadząc klub z dużym potencjałem, łatwiej jest zrobić duży wynik. Czy zrobiliby takie wyniki, pracując w słabszych polskich klubach, w nieco gorszych warunkach? Moim zdaniem nie.

- Jaka jest diagnoza dla reprezentacji, która przegrała z kretesem ostatnie ME?

- Wizję pracy przedstawiłem zarządowi PZPS podczas dwuipółgodzinnej rozmowy i nie chcę mówić o tym publicznie. Wiadomo, że reprezentację trzeba budować od nowa, w oparciu o grupę doświadczonych i młodych siatkarzy. To będzie proces i selekcjoner musi dostać kredyt zaufania. Nie można zmieniać trenera po roku, jeśli coś nie wyjdzie.

Przeczytaj: Zaksa wygrywa nawet rezerwami

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze