16 września 2005 roku Arkadiusz Gołaś zginął w wypadku samochodowym w Griffen w Austrii. Podróżował wtedy z żoną do Włoch, do nowego klubu - Lube Banca Macerata. Na miejsce nigdy nie dojechał. Miał 24 lata...
Gdy rok później Polacy w Japonii sięgali po srebrne medale mistrzostw świata, Gołasia już nie było. Zawodnicy Raula Lozano nie zapomnieli - na podium wyszli w koszulkach z numerem "16". Tak zapamiętali Gołasia.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail