Asseco Resovia - PGE Skra Bełchatów. Resovia zakończy dziś hegemonię Skry?

2012-04-21 4:00

Siedem tytułów i wystarczy? W weekend może się zakończyć królewskie panowanie siatkarzy Skry Bełchatów w polskiej siatkówce ligowej. Wszystko zależy od tego, czy Resovia, która dwa razy pozbawiła bełchatowian złudzeń w ich hali, odniesie trzecie zwycięstwo w finale PlusLigi.

Od 2005 roku bełchatowianie dzielą i rządzą w ekstraklasie. Tym razem stoją pod ścianą: musieliby wygrać z rzeszowianami trzy razy z rzędu, by nie oddać tytułu.

- Przegraliśmy dwa razy i trzeba to przełknąć - mówi gwiazdor Skry Mariusz Wlazły (29 l.), który jako jedyny zawodnik tej drużyny siedem razy z rzędu odbierał złoto mistrzostw Polski. Po zwycięskich finałach, w których najczęściej bełchatowski dream team wygrywał łatwo, jego atakujący zwyczajowo zakładał mistrzowską koronę.

- Nigdy nie byliśmy w takiej sytuacji, że w play-off przegrywaliśmy 0-2. Resovia zagrała fantastyczne dwa mecze, należały się jej zwycięstwa. Nadzieja i szansa pozostaje i tego się trzymamy - zapewnia Wlazły, jedyny jasny punkt w ekipie z Bełchatowa. - Jedziemy do Rzeszowa, może gdzieś po drodze zgubimy nasze problemy i zobaczymy, co się tam stanie. Ale jeśli się nie uda, świat się nie zawali - przekonuje atakujący Skry.

Najnowsze