Dorota Świeniewicz mogła się tylko bezradnie przyglądać, jak jej koleżanki tracą punkty i wielką szansę na zwycięstwo
W finałowym spotkaniu włoski zespół naszej siatkarki - Colussi Perugia - nie dał rady hiszpańskiej drużynie Marichal i przegrał 2:3 (25:20, 21:25, 19:25, 25:21, 7:15).
Dorota nie tylko nie zdobyła wymarzonego Pucharu Europy, ale także zakończyła występy na Teneryfie z bolesną kontuzją. W drugim secie wczorajszego meczu Świeniewicz nieszczęśliwie upadła na parkiet i doznała urazu skokowego. Resztę spotkania musiała oglądać z ławki rezerwowych. I właśnie od kontuzji Doroty zaczęło się całe nieszczęście jej drużyny.
Mistrzynie Włoch wygrały pierwszego seta, ale kolejne dwa przegrały. W czwartym secie koleżanki Doroty poderwały się jeszcze do walki i doprowadziły do tie-breaku. Tyle że w decydującym momencie to Hiszpanki okazały się mocniejsze psychicznie, pokonały zespół Świeniewicz 15:7 i mogły cieszyć się ze zdobycia Pucharu Europy.