To prawdziwa katastrofa polskiego przyjmującego teamu z Tatarstanu Bartosza Bednorza i jego kolegów. Konstelacja gwiazd Zenitu, którą niedawno z Ligi Mistrzów wyeliminowała Zaksa Kędzierzyn, znowu nie dała rady w ważnym momencie rozgrywek, co oznacza, że pozostanie z niczym w tym sezonie. Zenit w poniedziałek wielkanocny przegrał pierwsze spotkanie w grupie z Lokomotiwem Nowosybirsk także 2:3, a wtorkowa porażka przypieczętowała jego los. Z grupy wychodzą do półfinału dwie najlepsze drużyny, a bez zwycięstwa zrobić się tego nie da. Taki właśnie bilans ma na koniec drużyna trenera Władimira Alekny.
Wydawało się, że przeżywane na przełomie 2020 i 2021 kiepskie chwile i seria porażek w lidze były wypadkiem przy pracy, ale teraz widać, że w Zenicie coś się zwyczajnie nie ułożyło, czy to pod względem sportowym, czy to „chemii” między graczami. Jak to możliwe, że w czwórce najlepszych zespołów w Rosji (nie mówiąc o podium) nie będzie legendarnej drużyny z tuzami: Michajłowem, N'Gapethem i Bednorzem? To największa sensacja rozgrywek. Po raz pierwszy od 15 lat Kazań nie ma medalu w lidze! Rosyjski hegemon trzeci sezon z rzędu zalicza wpadkę. Kto za nią odpowie?