Do niedawna był liderem reprezentacji Polski siatkarzy, ale po dość burzliwym sezonie ligowym (wypalenie mentalne, zmiana klubowych planów kontraktowych, a w końcu i pozycji na boisku) Bartosz Kurek nie przypomina zawodnika, który wielokrotnie ciągnął grę Biało-Czerwonych. W ostatnich dwóch meczach Ligi Światowej zagrał tylko w jednym secie z Amerykanami i był to występ, o którym kibice chcieliby jak najszybciej zapomnieć.
Forma Kurka była słaba, a do tego narzekał na drobny uraz. To wszystko złożyło się na fatalną dyspozycję na parkiecie. Selekcjoner Ferdinando De Giorgi wezwał go w charakterze „strażaka”, by ratował sytuację przy stanie 1:2 w setach z USA. Efekt okazał się dramatyczny: Kurek skończył 2 z 7 ataków, zepsuł serwis i źle odbierał zagrywki. – Zabrakło zdecydowania i pewności – mówił oceniając grę reprezentacji Polski.
Więcej w naszym materiale wideo: