W środę na parkiety wyszło sporo polskich drużyn w pucharach, jednak przed starciem Bogdanki wszystkie te potyczki były nieudane. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów w pierwszych meczach Projekt przegrał 1:3 z Halkbankiem w Ankarze, a Jastrzębski Węgiel 2:3 z Olympiacosem w Pireusie. Potem odpadły obie kobiece ekipy w LM, Budowlani Łódź i Developres. Na koniec jednak mieliśmy wspaniały pokaz skutecznej siatkówki w wykonaniu Bogdanki Lublin.
Aluron krok od Final Four Ligi Mistrzów! Siatkarze z Zawiercia nie pozostawili złudzeń Niemcom
Niesamowite statystyki Wilfredo Leona
Wilfredo Leon, gwiazdor klubu z Lublina, zadbał o to, by jego drużyna zrobiła gigantyczny krok w kierunku zdobycia Pucharu Challenge. Najważniejsze było zwycięstwo, ale szczególnie za trzy punkty, bo to daje kolosalną przewagę w rewanżu. I w nerwowej czwartej partii Bogdance udało się wyrwać rywalowi sukces. Niewiele brakowało, a doszłoby do tie-breaka, ale końcówka seta numer 4 poszła w pełni po myśli gospodarzy, którzy wymusili błędy Lube.
Najważniejszy był serwis Bogdanki, który rozregulowywał włoskiego przeciwnika, a także mądra gra w sytuacyjnych piłkach. Lublinianie zaliczyli 13 asów serwisowych, z czego Wilfredo Leon zapisał na swoje konto aż 6. Polski Kubańczyk skończył mecz z 23 pkt na koncie, w tym 4 blokami, i zdobył nagrodę MVP.
Trener mówił nam, że będzie trudno od pierwszej do ostatniej minuty, ale wytrzymaliśmy to. Wiedzieliśmy, że damy z siebie wszystko to, co mamy i tak samo będzie w rewanżu. Na pewno nie będziemy rozmawiać za dużo o meczu, który już się skończył, uzgodnimy taktykę na drugi mecz, sprawdzimy, co możemy zrobić lepiej – powiedział w Polsacie Sport Wilfredo Leon.
– Taki wynik daje dużą przewagę w rewanżu, to gospodarze będą pod ścianą, oni będą pod presją, będą musieli ryzykować, a wtedy może to pójść w każdą stronę. Decydowała dzisiaj fizyczność, ciesze się, że przeważyliśmy – mówił w Polsacie Sport Marcin Komenda, rozgrywający drużyny z Lublina.
Wygrana w pierwszym meczu oczywiście nie gwarantuje jeszcze zgarnięcia głównego trofeum. O tym, kto je zdobędzie, zadecyduje rewanż 19 marca we Włoszech. Bogdanka jest jednak w optymalnym położeniu po pierwszym starciu: do wywalczenia Pucharu Challenge wystarczy jej zwycięstwo w dwóch setach drugiego spotkania. Lube jest w o wiele gorszym położeniu: by sięgnąć po końcowy triumf, musi pokonać polskiego rywala za 3 punkty (3:0, 3:1) i dodatkowo wygrać „złotego seta”.
Jeśli Bogdanka zdobędzie Puchar Challenge, byłby to drugi z rzędu triumf polskiego klubu w tych rozgrywkach, po Projekcie Warszawa, który zwyciężył w 2024 roku.