Halkbank to zdecydowanie najtrudniejszy zespół, na jaki trafiły polskie zespoły w tej fazie Ligi Mistrzów. Co ciekawe, Projekt zaliczył najlepszy bilans po rundzie grupowej, a mimo to nie miał tyle szczęścia z drabinką play-off, co Aluron czy Jastrzębie, które mierzą się ze zdecydowanie niżej notowanymi przeciwnikami, odpowiednio z Niemiec i Grecji. Turecka ekipa to grupa prowadzona przez weteranów światowej siatkówki, z takimi gwiazdami jak reprezentujący Brazylię Kubańczyk Yoandy Leal, Holender Dick Kooy czy czeski atakujący Marek Sotola.
Aluron krok od Final Four Ligi Mistrzów! Siatkarze z Zawiercia nie pozostawili złudzeń Niemcom
Halkbanku można się obawiać
Warto pamiętać, że Halkbank jest jedynym zespołem, któremu udało się w rundzie zasadniczej pokonać uważaną za jednego z wielkich faworytów LM włoską Perugię. Zresztą, jeśli warszawianie pokonają ćwierćfinałową przeszkodę, to w łódzkim półfinale najprawdopodobniej trafią właśnie na Perugię...
Kilku siatkarzy bardzo dobrze znamy, niektórzy byli w PlusLidze, inni są znani na arenach międzynarodowych – mówi Andrzej Wrona. – Bardzo mocna zagrywka, tym wygrywają mecze, w ostatnim spotkaniu ligowym Leal wykonał osiem asów. Klucz to przyjąć ją i poradzić sobie na piłce wysokiej. My też jednak mamy mocno serwujących graczy, więc będą grzmoty serwisowe. Zobaczymy kto pierwszy trafi.
Wrona przestrzega, by nie myśleć zbyt mocno naprzód, nawet jeśli Projekt może się czuć mocny i stawać do walki z tureckim rywalem jak równy z równym.
Polski siatkarz surowo ukarany za rasistowskie odzywki. Maciej Muzaj zawieszony, zapłaci też grzywnę
– Jak tylko zaczniemy myśleć o tym, że Final Four jest w Łodzi i że czekamy na półfinał, to bardzo szybko możemy się od niego oddalić. Musimy się skupić na tym, co mamy do zrobienia w środę, a potem w rewanżu. Jeżeli głowy będą uciekały za bardzo w stronę tego, co potem, to może nas spotkać kara – zauważa kapitan Projektu.
Pierwszy mecz Halkbank – Projekt środę 12 marca o 16 polskiego czasu w Ankarze. Rewanż odbędzie się tydzień później w Warszawie.
– W Lidze Mistrzów w warszawskim klubie jeszcze nie grałem takiego meczu. Bez względu na wynik pamiętajmy jednak, że po jednym środowym spotkaniu robota jeszcze nie będzie skończona. Halkbank ma doświadczonych zawodników i nie będzie łatwo wywieźć dobry rezultat – podkreśla Wrona.