Martyna Grajber-Nowakowska gorzko o braku powołania
Martyna Grajber-Nowakowska w swojej karierze występowała głównie w polskiej lidze, nie licząc krótkiej przygody we Włoszech w sezonie 2022/23. Polska przyjmująca w 2023 roku wróciła do Chemika Police, w którym grała również w latach 2018-2021 i w minionym sezonie spisywała się bardzo dobrze, będąc jedną z najlepiej punktujących zawodniczek. W ostatnich latach nie znajdowała uznania w oczach Stefano Lavariniego, jednak takie występy jak w rozgrywkach 2024/25 nie mogły zostać niezauważone. Mimo to włoski selekcjoner polskiej kadry nie zdecydował się powołać Grajber do kadry.
Początkowo popularna siatkarka nie komentowała całej sytuacji, jednak w końcu na antenie TVP Sport powiedziała, co o tym myśli. – Zastanawiałam się, czy zabierać w tej sprawie głos, ale chyba wszystko, co powiem, jest zgodne ze mną, a przede wszystkim z rzeczywistością, więc w sumie nie widzę w tym nic złego. Myślę, że w tym momencie ze swojej strony zrobiłam wszystko, aby znaleźć się na liście, ale po raz kolejny to się nie udało. To dla mnie bardzo dziwne i rozczarowujące – podsumowała Martyna Grajber-Nowakowska.
Zawodniczka Chemika Police jest przekonana, że inne zawodniczki, mając takie wyniki, dostałyby powołanie. – Odnoszę więc wrażenie, że każda zawodniczka przy takim sezonie, który ja rozegrałam, ale mająca inne nazwisko niż Martyna Grajber-Nowakowska, znalazłaby się na liście powołanych – oceniła. Dodała też niespodziewanie, że Lavarini nawet się z nią nie kontaktował. – To dla mnie dziwna sytuacja, której nie rozumiem. Nie wiem więc, dlaczego nie ma mnie w kadrze – podkreśliła.
