Reprezentacja Polski pojechała na mistrzostwa Europy z wiarą w sukces. Katarzyna Skowrońska-Dolata mówiła, że nie wzięłaby udziału w imprezie, gdyby nie uważała, że ją i koleżanki stać na medal. Już pierwszy mecz na holendersko-belgijskim czempionacie pokazał, że o taki sukces będzie bardzo trudno. Choć pierwszych dwóch setów z Włoszkami nasze kadrowiczki nie powinny się wstydzić, to po podkręceniu śruby przez rywalki podopieczne Jacka Nawrockiego skończyły pierwsze starcie bez choćby punktu.
ME siatkarek: Polska - Włochy 1:3 w pierwszym meczu
W pierwszej partii biało-czerwone mocno walczyły, ale w końcówce więcej zimnej krwi zachowały Włoszki. Drugi set padł już łupem naszych dziewczyn i gdy wydawało się, że czeka nas gorący pięciosetowy bój, znacznie lepiej zaczęły grać przeciwniczki. Rywalki wygrały dwie kolejne partie pewnie i zdobyły komplet punktów.
Kolejny mecz Polki rozegrają już w niedzielę. Ich rywalkami będą Holenderki, które w pierwszym spotkaniu gładko wygrały ze Słowenkami 3:0. Awans do ćwierćfinału uzyska zwycięzca grupy. Dwie kolejne ekipy zagrają w 1/8 finału, a zespół z czwartego miejsca w pierwszej fazie turnieju spakuje walizki i wróci do domu.
Polska - Włochy 1:3 (20:25, 25:21, 17:25, 16:25)