Siatkówka, Liga Narodów, Martyna Czyrniańska

i

Autor: FIVB Martyna Czyrniańska w meczu z Tajlandią

Świetny start Polek

Siatkarki zrobiły co trzeba na otwarcie Ligi Narodów. Martyna Czyrniańska czuła się jak ryba w wodzie!

2025-06-04 10:45

Takiego początku rozgrywek Ligi Narodów w sezonie 2025 polscy kibice mogli się spodziewać. Polskie siatkarki pokonały pewnie Tajlandię 3:0 (25:22, 26:24, 25:22) na otwarcie zmagań reprezentacyjnych w tym roku. Polki broniące brązu w tej rywalizacji, nie miały w środę większych problemów podczas spotkania rozgrywanego w Pekinie. W polskiej ekipie błyszczała Martyna Czyrniańska.

W pierwszym składzie pierwszego meczu o punkty w sezonie 2025 trener Stefano Lavarini wystawił Katarzynę Wenerską na rozegraniu, Magdę Stysiak w ataku, Martynę Łukasik i Martynę Czyrniańską w roli przyjmujących, Agnieszkę Korneluk i Aleksandrę Grykę na środku i Aleksandrę Szczygłowską w roli libero. Wiadomo było, że w meczach z takimi zespołami jak Tajlandia trzeba wykorzystywać przewagę warunków fizycznych, ale jednocześnie wykazywać się sprytem w akcjach, czyli uderzać w rywalki ich główną bronią. Niższe przeciwniczki nie zaimponują blokiem, ale umieją to nadrabiać ofiarnością w obronie po dotkniętych piłkach.

Polska ograła Tajlandię 3:0! Mecz był bardziej zacięty, niż wskazuje na to wynik [ZAPIS RELACJI]

Martyna Czyrniańska opowiada jak sobie radzi z presją

Przy dobrym przyjęciu z naszej strony drużyna Lavariniego nie miała problemu z kończeniem ataków. Nieco więcej było kłopotów z polskim blokiem, za często szybko grające Tajki przedzierały się przez wysoko, ale niedokładnie ustawione ręce Polek.

Czyrniańska zagrała świetnie z Tajlandią

Biało-Czerwone i w pierwszym, i w drugim secie traciły nagle przewagę, nie umiejąc skończyć akcji. W najtrudniejszych momentach ratowała nas skuteczna Martyna Czyrniańska, która umiała sobie radzić z blokiem rywalek. „Czyrna” była zdecydowanie naszym numerem jeden w ofensywie, imponowała skuteczną grą nad siatką i pewnością siebie. Zdobyła 17 pkt., zaliczając 2 asy serwisowe. W trzeciej partii przewaga była znowu po naszej stronie, zakończyło się zgodnie z przewidywaniami, bez poważniejszych kłopotów.

Polskie siatkarki chcą wreszcie przełamać klątwę ćwierćfinału. Ekspertka wskazuje jeden problem

Pierwszy mecz turnieju zawsze jest specyficzny, tym bardziej jesteśmy szczęśliwe, że wygrałyśmy do zera. Jutro przeciwnik będzie jeszcze bardziej wymagający. Tajlandia będzie gospodarzem mistrzostw świata, nie możemy się już doczekać gry w tej imprezie. Dziękujemy wszystkim kibicom za doping – skomentowała kapitan reprezentacji Polski Agnieszka Korneluk.

QUIZ: Rozpoznasz polskie siatkarki? Tylko prawdziwi kibice odgadną wszystkie!
Pytanie 1 z 20
Zaczynamy od liderki reprezentacji Stefano Lavariniego. Siatkarka na zdjęciu to...
Joanna Wołosz

Drugi mecz turnieju w Chinach czeka nasze dziewczyny w czwartek 5 czerwca o 13.30. Zagramy z gospodyniami i to będzie już o wiele trudniejsze wyzwanie.

Z Tajlandią jest zawsze trudno przyzwyczaić się do innego stylu gry, popełnia się błędy, nie ma się dobrego timingu na bloku. Najważniejsze, by dobrze rozpocząć Ligę Narodów, zbudować pewność siebie, ale i wyciągnąć z tego meczu lekcję. Wiemy co mamy poprawić – powiedział trener Biało-Czerwonych Stefano Lavarini, który mógł mieć pewne zastrzeżenia głównie do gry w kontrze. 

Najnowsze