Kamil Semeniuk

i

Autor: Cyfrasport Kamil Semeniuk

szkoda!

Polscy siatkarze z pierwszą porażką w Lidze Narodów 2025. Włosi okazali się za mocni

2025-06-25 22:35

Reprezentacja Polski nie zdołała pokonać Włochów w 5. meczu fazy grupowej Ligi Narodów 2025. Polacy nie przystąpili do tego spotkania w najmocniejszym składzie, za to Włosi mieli na parkiecie w większości swoich najlepszych zawodników. Do zwycięstwa Biało-Czerwonym zabrakło naprawdę niewiele i ulegli rywalom dopiero po tie-breaku.

Polacy walczyli do końca o zwycięstwo z Włochami

Polacy do drugiego turnieju w tegorocznej edycji Ligi Narodów przystąpili jako liderzy tabeli i jedyny niepokonany zespół z kompletem punktów. Do Chicago trener Grbić zabrał nieco zmieniony skład w porównaniu do pierwszego etapu zmagań w chińskim Xi'an - w kadrze pojawili się rozgrywający Marcin Komenda, atakujący Bartosz Gomułka, środkowy Sebastian Adamczyk i przyjmujący Kamil Semeniuk oraz Aleksander Śliwka. Ten ostatni tuż przed rozpoczęciem turnieju w USA zastąpił Rafała Szymurę, który już w Chicago doznał kontuzji kolana.

Nikola Grbić musiał skreślić gwiazdę. Teraz jest reakcja. Bednorz wyrzucił to z siebie

Włosi pierwszy etap LN rozegrali w Quebecu, gdzie odnieśli trzy zwycięstwa i zanotowali jedną porażkę - z Francją 1:3. To po pierwszym tygodniu zmagań dało im czwarte miejsce. Biało-czerwoni od początku środowego spotkania mieli problemy ze skończeniem pierwszej akcji, w ataku męczył się szczególnie Kewin Sasak, który błyszczał w pierwszym turnieju w Xi'an. Dwa bloki Włochów na Semeniuku i Sasaku pozwoliły im objąć prowadzenie (9:7), które po serii mocnych zagrywek Daniele Lavii wynosiło już 11 punktów (11:22). W końcówce asa serwisowego zanotował jeszcze Komenda, ale seta zakończył atak Giovanniego Gargiulo (25:17).

Seria bloków Włochów spowodowała, że Polacy już na początku drugiej partii przegrywali 1:5. Szybko doprowadzili jednak do wyrównania 6:6 przy zagrywce Artura Szalpuka, a kontra wykorzystana przez polskiego przyjmującego po raz pierwszy w tym meczu dała przewagę biało-czerwonym (12:10). Utrzymywali ten dystans do końcowych momentów seta, głównie za sprawą efektownych obron i akcji duetu Szalpuk - Semeniuk. Ostatni punkt padł po ataku Semeniuka (25:23).

Bartosz Kurek spytany wprost o koniec kariery. Aż serce nam stanęło. Przemówił

Trzecią odsłonę ponownie lepiej otworzyli Włosi. As serwisowy Alessandro Michieletto dał im przewagę 8:6, natomiast kolejny w tym meczu błąd Sasaka powiększył dystans do trzech punktów (11:14). Chwilę później było już jednak po 15 za sprawą kontr wykorzystanych przez Semeniuka i Szalpuka. Końcówkę wicemistrzowie olimpijscy mieli pod kontrolą, atak Jakuba Nowaka pozwolił im objąć prowadzenie (21:19), a wygrali 25:21 po akcji Semeniuka i autowym uderzeniu Michieletto.

QUIZ: Rozpoznasz polskich siatkarzy? Komplet punktów to obowiązek prawdziwego kibica!
Pytanie 1 z 20
Zaczynamy z wysokiego C. Siatkarz na zdjęciu to...
Bartosz Kurek

Czwarty set początkowo stał pod znakiem wyrównanej walki, później jednak powtórzył się scenariusz z pierwszej partii. Punktową serię reprezentacji Italii rozpoczął błąd Szalpuka (14:12), a zakończył as serwisowy Michieletto (20:14). W końcówce zagrywką zapunktowali jeszcze Sasak i Szalpuk, ale zepsuty serwis tego drugiego zakończył tę odsłonę (20:25).

Siatkarki wygrały wszystko, Lavarini mówi o postępach kadry. Jednak zapowiada, że teraz będzie trudniej

Tie-break rozpoczął się po myśli Włochów, którzy od początku prowadzili dwoma, trzema punktami. Po zmianie stron akcje Szalpuka i Jakuba Nowaka pozwoliły biało-czerwonym wyrównać (10:10), ale ostatecznie Italia triumfowała 15:11 po asie serwisowym Rychlickiego i ataku Michieletto.

W ekipie wicemistrzów olimpijskich najlepszym zawodnikiem był Szalpuk, który zdobył 20 punktów, o dwa mniej zanotował Semeniuk. Włochów do zwycięstwa poprowadził Michieletto - 18 punktów. Biało-czerwoni kolejny mecz w USA rozegrają w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego. Ich rywalami będą Kanadyjczycy

Sport SE Google News

Najnowsze