Życie sportowców nie zawsze usłane jest różami, a polscy siatkarze mogą się teraz o tym doskonale przekonać. Przez wiele lat w pocie czoła przygotowywali się do startu w igrzyskach olimpijskich, ale już po rozpoczęciu walki na tej imprezie zwyczajnie im nie wyszło. To nie byli "Biało-czerwoni" znani z doskonałej postawy w wielu poprzednich turniejach. Zawiedli także w ćwierćfinałowym boju z Francją, który przegrali po tie-breaku.
Zobacz też: Przeraźliwy stan Kurka po porażce. Totalne rozklejenie [WIDEO]
Dla kibiców to gigantyczny zawód, ponieważ właśnie siatkarze stanowili gigantyczną nadzieję na to, że Polska wreszcie uzyska pierwszy medal igrzysk olimpijskich w grze zespołowej od srebra wywalczonego w 1992 roku w Barcelonie w piłce nożnej. Stało się jednak inaczej, choć wtorek układał się dobrze. Srebrne krążki wywalczyły kajakarki Anna Puławska oraz Karolina Naja, potem złoto i brąz dołożyły młociarki Anita Włodarczyk i Malwina Kopron, brąz uzyskał też zapaśnik Tadeusz Michalik. Głos postanowił więc zabrać premier Polski, Mateusz Morawiecki...
Problem w tym, że tweet został wysłany o 16:51, a więc dosłownie kilka chwil przed przypieczętowaniem smutnego losu siatkarzy. Polscy kibice, którzy wówczas emocjonowali się jeszcze ostatnimi akcjami pojedynku i zachowywali nadzieje na niesamowity zwrot akcji, w odpowiedziach momentalnie skrytykowali Mateusza Morawieckiego. Premierowi dostało się za brak wyczucia czasu i kompletny brak dostosowania się do sytuacji.