Paweł Zagumny zakończył karierę: Wreszcie macie ze mną spokój

2017-04-10 4:00

5-tysięczna widownia na warszawskim Torwarze długą owacją pożegnała jednego z najsłynniejszych siatkarzy ostatniego 20-lecia. Paweł Zagumny (40 l.), rozgrywający Politechniki Warszawskiej, zakończył karierę. Pozostaje w klubie jako dyrektor sportowy.

Pożegnanie "Gumy" odbyło się po wygranym 3:1 meczu ligowym z GKS Katowice.

- Minęły 22 lata seniorskiego grania, zaczynałem w Politechnice i kończę w tym samym miejscu, lepiej nie mogło się złożyć - przyznał Zagumny, któremu na środku parkietu towarzyszyli najbliżsi - rodzice, żona i syn. Były gratulacje kolegów, szampan, a na telebimie pojawiły się wspomnieniowe filmy i życzenia od innych sportowców.

Nawet znanemu z kamiennej twarzy "Gumie" trudno było ukryć wzruszenie.

- Nie spodziewałem się aż tak pięknego zakończenia - przyznał. - Nie rozstaję się z siatkówką, mam nadzieję, że nowe zajęcie sprawi mi taką samą frajdę jak rozgrywanie. A czy będzie mnie ciągnęło na parkiet? Będę miał styczność z drużyną, więc pewnie od czasu do czasu wskoczę na boisko, jak mnie zdenerwują - śmieje się Zagumny.

- Dziękuję wszystkim, żonie, rodzinie, klubowi, trenerom i kolegom, którzy tyle lat musieli się ze mną użerać. Tak to jest z rozgrywającymi, to ludzie mający kierować drużyną, a ja zawsze byłem twardy na boisku, czasem iskrzyło. Wiem, jaki byłem, dlatego niektórzy odetchnęli. Kończę, wreszcie będziecie mieli ze mną spokój - skwitował siatkarz znany ze specyficznego poczucia humoru.

Szefowie Politechniki postanowili zastrzec numer 5, z którym grał "Guma". Przez pięć lat nikt nie będzie mógł grać w ekipie "Inżynierów" z piątką na plecach.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze