Chodzi o to, że tabela PlusLigi przed play-off wciąż nie nabrała ostatecznego kształtu na miejscach od czwartego do szóstego. Trzy zespoły – przed wtorkowym meczem są to: 4. Resovia (46 pkt), 5. Verva (45) i 6. Skra (45) – mają zbliżony dorobek i od rezultatu spotkania Skra – Będzin zależy czy ta kolejność nie zostanie zmieniona. A w efekcie – czy nie zmieni się układ par I rundy play-off (ćwierćfinał), a także sytuacja wyjściowa przed ewentualnym udziałem danego zespołu w półfinale. Zakładając bowiem, że Skra zgodnie z planem wygra ze zdegradowanymi z ligi przeciwnikami w dowolnym stosunku, przeskoczy wówczas o dwa miejsca w górę – z szóstego na czwarte. Wtedy w I rundzie play-off rywalem bełchatowian byłby zespół z 5. lokaty – Resovia, z którą mają w tym sezonie bilans 0–2.
Michał Kubiak podjął ważną decyzję w sprawie swojej przyszłości
Co więcej, to również oznacza ewentualne wpadnięcie na dominatora ligi – Zaksę już w półfinale (trudno przypuszczać, że kędzierzynianie będą mieli w I rundzie problemy ze Ślepskiem). Tego na pewno lepiej uniknąć, ale czy Skra w ogóle zamierza tak kalkulować? Na razie jedno, co pewne, to że przeciwko MKS nie wystąpi lider Skry Taylor Sander, narzekający na uraz. Oto jak w szczegółach wygląda sytuacja, przed którą stanęli bełchatowianie w obliczu meczu z będzinianami:
* zwycięstwo 3:0, 3:1, 3:2 = 4. miejsce w tabeli. W I r. play-off – Resovia, w półfinale (potencjalnie) – Zaksa
* porażka 2:3 = 5. miejsce w tabeli. W I r. play-off – Resovia, w półfinale (potencjalnie) – Zaksa
* porażka 0:3, 1:3 = 6. miejsce w tabeli. W I r. play-off – Trefl, w półfinale (potencjalnie) – Jastrzębie