Polska rozbita po raz trzeci! Biało-czerwoni bezradni w starciu z Serbami

Polacy zagrali źle. Znów popełniliśmy zbyt wiele błędów. Pozwoliliśmy Serbom zdominować się na finiszach każdego z trzech setów, a największym naszym grzechem były łatwo oddane piłki. Złe rozegranie, jeszcze gorsze przyjęcie, problemy w ataku. Gdy przejmowaliśmy inicjatywę, aktywniej próbowaliśmy blokować Serbów, łapaliśmy dystans. Tyle że u rywali z Bałkanów fantastyczny mecz rozegrali Srecko Lisinac oraz Aleksandar Atanasijević. Ich serwis oraz siła w ataku okazała się ostatecznie decydującą bronią w starciu z biało-czerwonymi. 

U naszych wyróżniał się Bartosz Kurek. Atakował, bronił, robił co mógł. Tyle że zabrakło wsparcia partnerów. Ledwie kilka udanych ataków zaliczył Jakub Kochanowski, zbyt wiele błędów w przyjęciu popełnił Bartosz Kwolek, a Damian Schulz na finiszach setów sporo ryzykował i wyszedł na tym, jak przeciętny bywalec kasyna. Ile razy zaryzykował, tyle razy ostatecznie został przez rywali zakasowany. 

Vital Heynen szukał, próbował rotować, zmieniać ustawienia, ale trzecia kolejna porażka bez wygranego seta nie była przypadkiem. Polacy za oceanem zawiedli na całej linii. Nie byliśmy monolitem. Nie stanowiliśmy zespołu. Widać też było brak liderów, między innymi Michała Kubiaka. Tej werwy, którą prezentował gracz ligi chińskiej we wcześniejszych spotkaniach, w piątek, sobotę i niedzielę zabrakło. 

Polska - Serbia 23:25 ; 23:25 ; 23:25