Wielu siatkarzy podkreśla, że atmosfera na meczach w Polsce podczas najważniejszych imprez jest znakomita. To jeden z czynników, za sprawą których światowe organizacje przyznawały naszemu krajowi organizację takich wydarzeń. Przed rokiem polscy kibice mogli z wysokości trybun oglądać zmagania podczas mistrzostw świata. Jest szansa, aby to samo stało się już za dwa lata, o czym powiedział Sebastian Świderski.
Ostre słowa Świderskiego. Uderzył w europejską federację
- Aplikujemy (o mistrzostwa świata w 2025 roku - przyp.red.), to nie jest jakaś wielka tajemnica. Czy coś z tego będzie? Nie wiem. Po całym tym zamieszaniu z CEV i zaproszeniem przedstawicieli z Rosji i Białorusi było widać, że europejska federacja miała problemy, żeby kogokolwiek nominować - powiedział prezes PZPS przypominając o zaproszeniu przedstawicieli wymienionych krajów na ostatni kongres CEV.
Świderski nie ukrywa, że działacze europejskiej federacji nie patrzą przychylnie na Polskę w ostatnim czasie. - Federacja europejska miała wielkie problemy chociażby z tym, żeby nominować kogoś od nas. Tylko jeden sędzia z Polski na mistrzostwach Europy to dla mnie skandal. Mecze półfinałowe, finałowe sędziują osoby, które są nieznane zawodnikom. W Lidze Mistrzów chłopaki grają praktycznie co roku, trzeci rok z rzędu w finale i nikogo nie znają. To świadczy o tym, że poziom nie był najwyższy, jeśli chodzi o dobór sędziów do tego turnieju. Federacja rozpoczęła już przygotowania do kolejnych mistrzostw. Zostaliśmy pominięci w informowaniu, czy jesteśmy zainteresowani, czy też nie, więc to o czymś świadczy - zdradził Świderski.