Siatkówka. Grzegorz Wagner miał w Kielcach Farta

2011-05-18 4:00

Siatkarze Farta Kielce po ciężkich bojach pozostali w ekstraklasie siatkarzy, wygrywając w serii barażowej 3-1 z Jadarem Radom. Nie trzeba było do tego... farta, wystarczył niedawno zatrudniony trener Grzegorz Wagner (46 l.). Syn legendarnego "Kata", Huberta Wagnera, trafił do Kielc tuż przed końcem rozgrywek, by wyprowadzić zespół z opresji.

Szkoleniowiec, który zaczynał ten sezon, prowadząc żeński Aluprof, tym razem wystąpił w roli strażaka.

- Pracowałem w Farcie niespełna miesiąc i w tym czasie udało mi się dotrzeć do psychiki chłopaków. Oni byli w dołku, bo przecież mieli nawet szansę na szóstkę PlusLigi, a potem tak wyszło, że musieli walczyć o utrzymanie. Na szczęście odrodzili się w samą porę - cieszy się trener Farta.

Patrz też: Siatkówka: Skowronkowi urosły skrzydła - Katarzyna Skowrońska-Dolata zdobyła mistrzostwo Turcji

Wszystko wskazuje na to, że Wagner pozostanie trenerem "farciarzy". - Właśnie jadę na rozmowy w klubie - mówił nam szkoleniowiec wczoraj po południu. - Szkoda byłoby zmarnować taką atmosferę dla sportu, jaka panuje w Kielcach. Tym bardziej że szefowie klubu deklarują, iż w kolejnym sezonie chcą walczyć o coś więcej niż dziewiąte miejsce.

Najnowsze