Tak będzie z pewnością w ataku. Na prawym skrzydle aż roi się od kandydatów do roli lidera kadry. Poza uznanymi markami, jak Dawid Konarski czy wracający na tę pozycję Bartosz Kurek (obaj grają w Turcji), na szansę czekają ligowcy: Łukasz Kaczmarek, Maciej Muzaj i Damian Schulz.
- Heynen na pewno nie miał większego problemu z selekcją, bo jest z kogo wybierać - uważa były reprezentant Polski, a obecnie komentator siatkówki, Łukasz Kadziewicz (38 l.). - Atak, podobnie jak przyjęcie, należy do tych pozycji, na których Belg trafi na kłopoty bogactwa.
Ostatnio w ataku rządził Konarski, który pozostanie w zespole, ale być może nie na tak eksponowanej pozycji.
- Dawid ze swoimi parametrami fizycznymi to, moim zdaniem, trochę za mało na ciągnięcie gry reprezentacji. Nadchodzi czas młodszych atakujących w typie Kaczmarka i Muzaja, którzy grają na zupełnie innym zasięgu i mają inną motorykę - mówi "SE" Kadziewicz. - Możemy oczekiwać zmiany warty, zresztą także na innych pozycjach drużyny narodowej.
Z młodych atakujących stosunkowo największe doświadczenie w kadrze ma Kaczmarek. Skrzydłowy Cuprum Lubin, o którym wróble ćwierkają, że w przyszłym sezonie zagra w Zaksie, ostatnio niemal w pojedynkę wygrał mecz z Onico. Jest najskuteczniejszym Polakiem w PlusLidze. Ale czy to nowy numer jeden reprezentacji, przekonamy się niebawem.