Andrzej Wrona bez dwóch zdań jeden z najbardziej aktywnych siatkarzy w mediach społecznościowych, który regularnie publikuje kolejne posty i relacje w sieci, pokazując przy okazji, jak wygląda jego codzienne życie, praca, wychowanie dzieci, a przy okazji internauci mogą również podejrzeć, jak mieszka były reprezentant Polski i jego żona Zofia Zborowska. Tym razem wielu fanów zawodnika grającego na co dzień dla Projektu Warszawa mogło utożsamić się ze swoim idolem po słowach, jakie ten wypowiedział na Instagram Stories chwilę po tym, jak położył swoje dzieci do spania. Ci z internautów, którzy doczekali się już swoich pociech z pewnością doskonale wiedzą, o czym mówi siatkarz.
- Słuchajcie, mogę mieć trochę zlasowany mózg, bo po raz 1038 przeczytałem „Czerwonego Kapturka” w przeciągu ostatnich 2-3 lat (...) - wypalił Wrona w mediach społecznościowych pół żartem, pół serio opisując, jak wygląda jego codzienna rutyna podczas usypiania swoich dzieci, co najczęściej opiera się na czytaniu tych samych bajek po raz kolejny.
Przed siatkarzem i jego małżonką w tej kwestii jeszcze sporo pracy. O ile ich starsza córka, Nadzieja skończy niebawem 3 lata, to zaledwie kilkanaście dni temu na świat przyszła druga córeczka Andrzeja Wrony i Zofii Zborowskiej, Jaśminka. Czytanie bajek na dobranoc z pewnością jeszcze przez długi czas będzie nieodłącznym elementem wieczorów w domu byłego reprezentanta Polski.