Dawid Konarski i Maciej Muzaj - walczą o finał i miejsce po Kurku

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS Dawid Konarski, atakujący Jastrzębskiego Węgla

Trzech polskich siatkarzy w drafcie ligi koreańskiej. 300 000 dolarów do wzięcia

2020-05-07 7:41

Tradycyjnie w maju odbywa się nabór siatkarzy do ligi koreańskiej, która od lat ma swoją specyfikę. Zagraniczni zawodnicy zgłaszają się na szeroką listę, potem jest ona zawężana. Z góry też wiadomo, ile będzie się zarabiać. W tym roku w specyficznych warunkach pandemii draft wygląda nieco inaczej. Na ostatecznej liście, z której dokonany zostanie wybór, znalazło się trzech Polaków.

O angaż w Korei starają się trzej nasi atakujący: Dawid Konarski (ostatnio Jastrzębski Węgiel), Michał Filip (ostatnio Visła Bydgoszcz) i Bartosz Krzysiek (ostatnio Stal Nysa). Trzech Polaków znalazło się na finałowej liście 47 nazwisk (40 zgłoszonych z zagranicy i 7, którzy grali w Korei w poprzednim sezonie). Pracę dostanie siódemka, a decyzja zapadnie 15 maja podczas draftu, nieco przypominającego ten w koszykarskiej NBA.

Koreański „casting”, czy „try-out” jak nazywają to organizatorzy, polega na tym, że siatkarz nie wie w jakim klubie zagra, bo o ile zostanie wskazany, będzie dolosowany do konkretnego zespołu. Każdy team może mieć w składzie jednego zagranicznego zawodnika.

Fabian Drzyzga wrócił do Asseco Resovii

W przeszłości siatkarze przyjeżdżali do Korei na serie specyficznych testów sportowych, bowiem na parkiecie każdy robił wszystko, nie było ścisłego podziału na pozycje. Tym razem z powodu pandemii wszystko odbędzie się wirtualnie: szefowie klubów obejrzą materiały wideo i statystyki każdego delikwenta i na tej podstawie wskażą swoich faworytów.

Wśród rywali Konarskiego, Filipa i Krzyśka do miejsca w lidze koreańskiej są znani siatkarze, między innymi Węgier Arpad Baroti (ostatnio w Zaksie), Słoweńcy Mitja Gasparini i Toncek Stern (ostatnio w Bydgoszczy), Irańczyk Amir Ghafour, Niemiec Christian Fromm (ostatnio w Jastrzębiu), były gracz Zaksy Portorykanin Maurice Torres, czy Amerykanin Kyle Russell.

Oto nowy klub Artura Szalpuka w Rosji? Kilka lat temu ten zespół rządził w Europie

Koreańczycy postępują inaczej niż inni organizatorzy rozgrywek zawodowych także pod względem jawności finansowej. Informacja o pensji zagranicznego gracza jest powszechnie dostępna, bo każdy zarabia… tyle samo. Kiedyś umowy mogły tam przekroczyć nawet milion dolarów, ale niedawno ograniczono finansowe eldorado i została ustanowiona sztywna górna granica.

Podstawowa pensja obcokrajowca w siatkarskiej lidze koreańskiej to 300 000 dolarów netto za sezon. Do tego dochodzą premie: za mistrzostwo Korei 30 000 USD, za zwycięstwo w sezonie zasadniczym 20 000 USD, za awans do play-off 10 000 USD (z tym że gracz otrzymuje najwyższą z tych premii, w zależności od ostatecznego wyniku). Za każdą wygraną dostaje się 1000 USD. Zawodnik ma do dyspozycji mieszkanie i bilety lotnicze w dwie strony dla siebie oraz dwóch osób z rodziny.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Najnowsze