- Wczorajszy, a dzisiejszy mecz to niebo, a ziemia. Wczoraj zagraliśmy źle, ale na szczęście szybko udało nam się wyciągnąć wnioski. Pokazaliśmy, że jesteśmy mocni i stać nas na finał - powiedział po ostatnim secie w rozmowie z serwisem sport.pl środkowy Zaksy Wojciech Kaźmierczak
- Wreszcie zaskoczyła nam gra tak jak trzeba, wczoraj zagraliśmy bardzo źle, ale dziś znacznie lepiej. Często po paru dobrych meczach przydarza nam się gorszy i tak właśnie było wczoraj. Kluczem do zwycięstwa dziś była zagrywka - wtórował Kaźmierczakowi jego kolega z zespołu Sergiej Kapelus.
Przeczytaj koniecznie: Zaksa - Asseco 0:3 (19:25, 23:25, 15:25). Asseco lepsze od Zaksy w półfinale PlusLigi
Zaksa Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (24:26, 25:23, 25:20, 25:20)
stan rywalizacji: 1:1
Zaksa: Zagumny, Czarnowski, Kaźmierczak, Rouzier, Ruciak, Samica – Gacek (libero) - Kapelus, Witczak
Asseco Resovia: Achrem, Lotman, Grzyb, Nowakowski, Tichacek, Grozer - Ignaczak (libero) - Dobrowolski, Kosok, Bojić, Gontariu.