Kibice w rzeszowskiej hali byli ostatnio świadkami ostrych spięć między przyjmującym Zaksy Felipe Fontelesem a libero Resovii Krzysztofem Ignaczakiem. Panowie mieli sobie wiele do powiedzenia przez siatkę, ale do rękoczynów na szczęście nie doszło.
- To element widowiska, nie widzę w tym niczego niestosownego. To kwestia zrównoważenia drużyn. Nie może być tak, że na placu jest sześciu awanturników albo sześciu milczków - komentuje w rozmowie z "SE" były atakujący reprezentacji Polski Paweł Papke (36 l.), który zna oba kluby jak własną kieszeń. "Papkin" zdobył 5 mistrzowskich tytułów w barwach Mostostalu Kędzierzyn, a w trakcie trzech sezonów spędzonych w Resovii dwa razy stał na podium.
- Po obu stronach jest trzech, czterech miglanców, którzy potrafią w czasie meczu rzucić kąśliwe uwagi w stronę rywala - zauważa Papke.
- Zbyszek Bartman z Resovii na pewno lubi takie małe prowokacje, ale nie tylko on. Chłopaki główkują, jak tu najlepiej wpłynąć na tych po drugiej stronie boiska, a kibice to lubią, bo coś się dzieje. O ile oczywiście to wszystko nie wykracza poza ogólnie przyjęte normy. Przecież nikt z nikim nie będzie się bił, a niektórzy gracze się dobrze znają i nawet pójdą potem wieczorem razem na sok czy co innego - dodaje "Papkin".
Nie przegap!
Zaksa - Resovia, sobota 18:00, transmisja na żywo w Polsat Sport