Anna Kurek jest postacią, która wzbudza wielkie emocje wśród fanów show-biznesu i reprezentacji Polski w siatkówkę. Żona jednego z najlepszych siatkarzy w historii polskiego sportu będzie dopingować swojego ukochanego w trakcie nadchodzących igrzysk olimpijskich, lecz nim się to stanie, to odpoczywa i relaksuje się przed sportowymi emocjami. Kurek postanowiła jednak zaskoczyć swoich obserwatorów i całkowicie niespodziewanie pokazała wszystkim...Biskupską Kupę, nie mogąc przy tym opanować śmiechu. Wszystko zostało utrwalone na fotografii.
Anna Kurek pokazuje Biskupską Kupę. Nie mogła opanować śmiechu
Żona gwiazdy siatkówki już kilka razy dała poznać się jako osoba o świetnym poczuciu humoru. Kobieta kilkukrotnie umieszczała na swoich mediach społecznościowych bardzo zabawne fotografie, ale teraz przekroczyła granicę. Okazało się, że ukochana siatkarza przechodziła między granicą polsko-czeską i bardzo rozbawiła ją nazwa góry "Biskupia Kupa". Ten szczyt, znajdujący się w gminie Głuzołazy jest miejscem wyjątkowo pięknym, ale przez swoją specyficzną nazwę sprawia, że Kurek nie potrafi opanować śmiechu.
- Zawsze bawi - podpisała fotografię Kurek.
Aby zobaczyć, jak Anna Kurek tęskniła za Bartoszem Kurkiem w trakcie Ligi Narodów, przejdź do galerii poniżej.
Biskupia Kupa rozbawiła Annę Kurek. Kobieta jest w znakomitym nastroju
Kurek, która nie miała wiele czasu na nacieszenie się mężem po jego powrocie z Ligi Narodów, zdaje się czuć bardzo dobrze i być w świetnym nastroju. Niewątpliwie, żona asa reprezentacji Polski będzie go wspierać w trakcie Igrzysk Olimpijskich. Miejmy nadzieję, że Bartosz Kurek przyniesie zarówno swojej ukochanej, jak i kibicom wielu chwil zachwytu i wróci do ukochanej z olimpijskim krążkiem.