Ekipa, w której szansę powrotu do Formuły 1 dostał w poprzednim sezonie Robert Kubica, została zakupiona przez Dorilton Capital, amerykańską prywatną firmę inwestycyjną. Wiceszefowa Williamsa, a formalnie sprawująca w nim władzę w imieniu ojca Franka, Claire Williams, przyznała, że oznacza to koniec firmy jako przedsięwzięcia rodzinnego. Przypomnijmy, że Frank Williams założył ją w 1977 roku. Jak głosi oświadczenie Williamsa, zarząd otrzymał zgodę na sprzedaż także od założyciela zespołu, którego zdaniem pozwoli to zapewnić przetrwanie i bezpieczeństwo przedsiębiorstwa w przyszłości oraz daje szansę na walkę o jak najlepsze wyniki w rywalizacji Formuły 1.
Wybrała PORNO zamiast sportu, a teraz zainwestowała w PUPĘ. Wydała na nią 40 TYSIĘCY
Przejęcie firmy rodzinnej nie oznacza zmiany nazwy, ona pozostanie w użyciu, nie zmienia się także siedziba zespołu w angielskim Grove. Nazwy kolejnych bolidów tak jak dotychczas będą nosić przedrostek FW.
Poprawiają auto Roberta Kubicy na DTM na Lausitzringu. „Zespół pracuje nad ulepszeniami”
W maju 2020 r. Williams wysyłał już sygnały, że rozgląda się na rynku i zamierza podjąć strategiczne decyzje dotyczące przyszłości i zapewnienia dopływu inwestorów. „Przegląd naszych aktywów potwierdził, że połączenie Formuły 1 i Williamsa ma wiarygodność i wartość” – powiedziała Claire Williams. „Chcieliśmy znaleźć partnera, który wyznaje te same wartości i pasję, który widzi potencjał w zespole i potrafi go uwolnić. Najważniejsza była ochrona naszych pracowników i zwiększenie szansy na sukcesy w przyszłości”.