Po zdobyciu mistrzostwa świata F1 w poprzednim sezonie Nico Rosberg dość sensacyjnie zakończył karierę i rozpoczał nowy rozdział w swoim życiu. Został bowiem... agentem. I na początek swojej przygody z menadżerką miał pomóc Robertowi Kubicy. Jego zadanie było jasno określone, choć dość trudne do zrealizowania - załatwić Polakowi powrót do Formuły 1. I wygląda na to, że 32-latek jest coraz bliżej tego, by znów stanąć na linii startowej wyścigu Grand Prix.
Od kilku tygodni mówi się o tym, że krakowianim może lada chwila podpisać kontrakt z Williamsem. Niektóre media informowały nawet, że strony parafowały już umowę, ale brytyjski team temu zaprzeczył. Chce bowiem ostatni raz sprawdzić Kubicę. Tym razem na oficjalnych testach F1 w Abu Zabi, które odbędą się we wtorek i w środę.
Nico Rosberg wciąż oficjalnie nie wypełnił zadania, ale wiele wskazuje na to, że jednak mu się uda. A teraz sam zabrał głos w sprawie ewentualnego zatrudnienia Polaka przez ekipę z Grove. - Nie mam żadnych nowych wiadomości. Musimy poczekać na posezonowe testy. Robert ciągle ma szansę na powrót i cały świat trzyma kciuki, aby tak się stało - przyznał Niemiec w rozmowie z telewizją Sky.
Na razie pozostaje nam więc trzymać kciuki, by w ciągu najbliższych dwóch dni Polak dobrze wypadł na torze w Abu Zabi.