ŻUŻEL: Rafał Dobrucki cudem przeżył!

2011-05-10 4:00

Kiedy Rafał Dobrucki (35 l.) przewrócił się i w makabryczny sposób przekoziołkował po torze w derbach ziemi lubuskiej Stal - Falubaz (56:33), cały stadion w Gorzowie zamarł. Zawodnik długo się nie poruszał, nie było wiadomo, czy żyje!

Starcie odwiecznych rywali: Stali i Falubazu, miało być wielkim sportowym świętem. I było, ale tylko do szóstego biegu. Wówczas miał bowiem miejsce przerażający wypadek Rafała Dobruckiego.

Leżał nieruchomo na torze

Jak do niego doszło? Na ostatnim wirażu przed metą Dobrucki zaczepił hakiem motocykla o dmuchaną bandę i z ogromną siłą uderzył o twardy tor, po czym przekoziołkował. Żużlowiec po upadku leżał nieruchomo na ziemi, a w kompletnej ciszy, na oczach przerażonych kibiców, do Dobruckiego podbiegli lekarze. Natychmiast założono mu specjalny kołnierz i przewieziono do szpitala, gdzie uskarżał się na bóle w podbrzuszu. Ze szpitala w Gorzowie dotarły koszmarne informacje.

Przeczytaj koniecznie: Jan Tomaszewski: Zamiast zamykać stadiony, łapmy bandytów

- Pacjent jest bardzo poobijany. Ma pęknięte dwa kręgi. W szpitalu w Lesznie ma być poddany operacji - wyjaśnił zastępca dyrektora szpitala Kamil Jakubowski.

Przegrany mecz to pikuś

Wypadek Dobruckiego rozbił psychicznie jego kolegów z Falubazu. Przed kraksą toczyli wyrównany bój ze Stalą, a po stracie "Rafiego" przegrywali bieg za biegiem.

- Po kontuzji Rafała zeszło z nas ciśnienie, a Stal jechała bardzo równo. Wynik jest sprawą drugorzędną, bo tak naprawdę w tej chwili najważniejsze jest zdrowie Rafała - podkreślał załamany Piotr Protasiewicz.

Zaraz po meczu do gorzowskiego szpitala pojechał trener Falubazu Marek Cieślak. Po wizycie u zmasakrowanego zawodnika szkoleniowiec tylko z niedowierzaniem kręcił głową.

- Ten przegrany mecz to pikuś w porównaniu z tym, co stało się Rafałowi. W tym momencie nie obchodzi mnie żużel. Rafała w tym roku na torze już nie zobaczymy. Ma złamane, a właściwie zmiażdżone dwa kręgi piersiowe - szósty i siódmy. On miał już dwa razy operowany kręgosłup - raz kręgi szyjne, a innym razem lędźwiowe - wspominał Cieślak.

Teraz koniec kariery?

Dobrucki to jeden z największych pechowców w polskim żużlu. Wydawało się, że po poprzedniej kraksie (w 2005 roku) już na tor nie wróci. - Już dość. Następnego wypadku Rafał może nie przeżyć. W jego kręgosłupie nie ma już chyba zdrowego kręgu. Nie wyobrażam sobie, żeby miał kontynuować karierę - mówiła wtedy Magdalena Dobrucka, żona żużlowca. Wówczas "Rafi" jej nie posłuchał i wrócił na tor. Czy i tym razem będzie w stanie dalej jeździć na żużlu?

Wyniki 5. kolejki Ekstraligi:

Caelum Stal Gorzów - Stelmet Falubaz Zielona Góra 56:33 Unia Leszno - Betard Sparta Wrocław 51:39 Tauron Azoty Tarnów - Unibax Toruń 42:47 CKM Włókniarz Częstochowa - PGE Marma Rzeszów 47:43

Tabela ekstraligi (mecze, punkty, małe punkty):

1. Zielona Góra 6 11 +52
2. Gorzów 5 8 +50
3. Toruń 5 8 +19
4. Leszno 5 6 +6
5. Częstochowa 6 4 -26
6. Wrocław 5 3 -17
7. Rzeszów 5 3 -20
8. Tarnów 5 0 -64

Najnowsze